czwartek, 16 stycznia 2014

komornik skuteczny tylko w jedną stronę. męska solidarność?

jeszcze raz historia łódzka która mogła wam umknąć. nie, nikt nikogo nie porąbał siekierą na kawałki, i prokurator nie ma tu nic do roboty, wszystko legalnie i w świetle prawa. komornik zajął matce samodzielnie wychowującej syna samochód na poczet rzekomego długu wobec ojca dziecka. komornik - nie ten sam, ale pracujący dla tego samego systemu prawnego - od lat nie jest jednak ściągnąć alimentów z tegoż ojca, jako bezdomnego i bez zameldowania. nie, nie chodzi o zrobienie paczki z makaronem by matka z synem mieli coś na kolację, nie stoi pod kościołem z puszką. od lat bezskutecznie czeka jedynie na egzekucję wyroku sądowego przyznającego alimenty jej dziecku. i zarabia odrobinę za dużo, niestety, by dostać świadczenie z Funduszu alimentacyjnego
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,15274539,Komornik_zabral_jej_samochod__Alimentow_sciagnac_nie.html

środa, 1 stycznia 2014

Babcie do płacenia!

"Gazeta Wyborcza" publikuje wstrząsającą historię babci, co nie chce alimentów płacić wnukom. Chodzi o kwoty w tysiącach złotych, po to, by starczyło na narty w Alpach, dzieciom głód nie zagląda w oczy. Co za skandal! Tylko tak bajkowe historie alimentacyjne mają szanse znaleźć się na łamach tej gazety. Coraz więcej babć, które nie mają owych nadwyżkowych tysięcy, coraz częściej płaci. Ojcowie znikają, babcie zostają. Mają emeryturę lub rentę, i nawet nie protestują, bo przecież czują się odpowiedzialne za dzieci spłodzone przez synów. Matka, która od ojca dziecka alimentów się nie może doczekać, a od komornika dostaje informację o nieściągalności alimentów, nie jest aż taką suką jak negatywna bohaterka tekstu w "Wyborczej". Puka i stuka, i zarówno komornik, pracownik socjalny, jak  i Rzecznik Praw Obywatelskich radzą jej ścigać dziadków. Co coraz częściej oznacza babcię.I babcia płaci...